poniedziałek, 18 grudnia 2017

Świąteczna gra

Od kilku dni chodziło za mną, by zrobić świąteczną grę inną niż memo czy bingo, a jednak wzbogacającą słownictwo i wciągającą na dłużej niż 5 minut. Zaczerpnęłam pomysł z gry "Bawię się w pamięć" wyd. Zielona Sowa, bowiem ta gra wciągnęła nawet najbardziej niechętnych uczniów.Do zrobienia mojej gry użyłam oprócz papieru, nożyczek i kleju, szablony, które wykonałam na Printoteka. Obrazki znajdziecie na moim dysku jako <Mój materiał wyrazowy do gry>. Mniejsze obrazki przykleiłam na planszę, a większe posłużą do memo.
Zasady gry:
Każdy gracz zaczyna od pola z napisem "start" i przesuwa pionek o tyle pół, ile oczek wyrzucił na kostce. Stając na polu z jakimś obrazkiem ma za zadanie odnaleźć taki sam obrazek wśród dużych kartoników, które leżą na stole obrazkiem do dołu i ułożone 5x5 (jest 25 obrazków). Na planszy nie ma mety- gracze grają tak długo, aż wszystkie obrazki zostaną dopasowane. Są dwa pola, które pomagają przeskoczyć do mniejszego okręgu lub z niego wyskoczyć- wszystko zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Pola te, dla uatrakcyjnienia, oznaczyłam dodatkową instrukcją: "Tracisz kolejkę" oraz "Rzucasz jeszcze raz" (użyłam świątecznych naklejek). Gracze nie mogą zatrzymać się na jakimś polu- muszą rzucać kostką i iść dalej zgodnie z wyrzuconą liczbą.
Wygrywa ten, kto znajdzie więcej "par". Poprośmy uczniów, by także głośno je odczytali.
Przygotowanie gry zajęło mi ok. 2 godzin, ale jestem pewna, że będziemy się dobrze bawić i uczyć!

sobota, 16 grudnia 2017

Świąteczne lekcje

Przed nami ostatni tydzień zajęć. To uczucie ulgi jest nie do opisania, prawda? ;) Jednak na zajęciach przyda się nawet w ostatnim tygodniu zrobić coś konstruktywnego, a jednocześnie przyjemnego.
W tym roku zaczęłam od uczenia dzieciaków piosenki "Pada śnie, pada śnieg". Melodię większość kojarzy ze szwedzkiego "Bjällerklang" lub angielskiego "Jingle bells". Mieliśmy okazję porównać słowa piosenki w tych językach i powiększyć słownictwo i frazeologię (być z czymś za pan brat). Zauważyłam też, że wspólne śpiewanie nieźle integruje grupę, więc postanowiłam sobie, że co miesiąc będziemy uczyć się jakiejś piosenki :)
Słowa z akurat tego utworu posłużyły nam do krzyżówki, uzupełniania zdań i tworzenia opowieści o tym, jak mały Dawidek zgubił się w lesie podczas poszukiwania idealnego świerku. Niesamowite, jak dzieciaki chętnie podłapały temat i używały słów z innego źródła!
Słownictwo rozbudowaliśmy także dzięki grom językowym- memory i bingo. Bez względu na wiek te dwie gry sprawdzają się zawsze i są pożyteczne przy każdym temacie.
Innym ćwiczeniem, które łączy przyjemne z pożytecznym jest gra "Jeden z dziesięciu". W przypadku lekcji świątecznych czytam uczniom głośno tekst związany ze Świętami, zimą itp., a następnie zadaję pytania do tekstu. Pełne zasady znajdziecie <tutaj>. Okazuje się, że słuchanie ze zrozumieniem nie jest taką prostą rzeczą szczególnie dla uczniów, którzy lubią dużo mówić. Dla nich było to najtrudniejsze zadanie. 

W obszarze pisanie ćwiczyliśmy list do Mikołaja i kartkę do Mikołaja. Uczyliśmy się, jak graficznie wygląda list, porównywaliśmy ze szwedzkimi standardami oraz adresowaliśmy właściwie koperty i kartki. Uczniowie zwrócili uwagę, że w Polsce kod pocztowy zaczyna się od dwóch, a nie trzech cyfr, jak w Szwecji. 
Sprawdzonym sposobem na lekcje czy ćwiczenia są kostki i turlane opowieści lub postacie. Moi uczniowie w klasach 0-3 uwielbiają rysować, więc chętnie turlali bałwanka, pierniczkowego ludzika i Mikołaja. To dało nam okazję do powtarzania cyfr oraz części ciała, a także nauki wzorów, np. zygzak, ślaczek, kropki, kratka itp. 
Podobnie mogliśmy ćwiczyć w klasach zerowych, układając różnych mikołajów z pociętych pasków. Wybierali szablon lub mogli zaprojektować własnego Mikołaja, dzięki czemu rozwijaliśmy kreatywność. Słowa związane z częściami ciała i ubioru, a także dekoracją fruwały nam w powietrzu jak motyle :)
Ostatnią rzeczą, jaką zaplanowałam na lekcje o tematyce świątecznej jest dekorowanie pierników. Każdemu uczniowi przydzieliłam zadanie, aby przyniósł pierniczki, lukier, posypkę, julmust itp. Na ostatnich zajęciach- na które zawsze zapraszam rodziców- będziemy dekorować ciasteczka i miło spędzać czas. Uczniowie sami wybrali tę formę spędzenia czasu. Wielu zażyczyło sobie także świąteczne kahoot, którego jeszcze nie zaczęłam przygotowywać... ;) Jeśli nie zdążę, to na szybko przygotuję zimowo-świąteczną wersję "Prawda czy wyzwanie" na kole fortuny. Próbowałam ostatnio w starszej grupie i było całkiem zabawnie ;) 
Wszystkie- lub prawie wszystkie- materiały znajdziecie na moim dysku. Chętnie się dowiem, co Wy zaplanowaliście na ostatnie zajęcia :)





sobota, 2 grudnia 2017

Kursy internetowe SPSM

Jedną z moich ulubionych platform do nauki są internetowe kursy Specialpedagogiska Skolmyndigheten (SPSM), które są bardzo proste w obsłudze, zmuszają do myślenia i uczą nowych form pracy. Najbardziej jednak cenię je za to, że dają mi nowe spojrzenie na naszą pracę.
Kursy trwają zazwyczaj od 4-6 tygodni, z czego pierwszy tydzień to ankieta zapotrzebowania, przedstawianie się i zaznajomienie z platformą. Po zakończonym kursie materiały dostępne są jeszcze przez tydzień, a zaświadczenie o uczestnictwie można znaleźć na Mina sidor.
Do odbycia takiego kursu potrzeba tylko urządzenia, a czasami należy przeprowadzić jakąś obserwację czy analizę przypadku, albo zrobić uczniom jakiś test. Dzięki temu wiedza teoretyczna sprawdzana jest też w rzeczywistości.
Chciałabym zachęcić do trzech kursów, jakie zrobiłam w tym roku i które uważam za naprawdę pożyteczne. Zauważyłam, że teraz w tych kursach dodają nas, nauczycieli języka ojczystego, jako grupę odbiorców. Wcześniej tego nie było i byłam jedynym nauczycielem-cyrkowcem w grupach. Mam cichą nadzieję, że dzięki temu niektórzy nauczyciele specjalni inaczej spojrzeli na naszą pracę...
  • AKK- Alternativ och Kompletterande Kommunikation. Kurs wyjaśnia czym jest AKK, a także zmusza do myślenia o tym, jak wyglądałby świat, gdyby to niepełnosprawni byli większością, a  zdrowi mniejszością. Bardzo spodobały mi się prezentowane tam filmy. Kurs ułatwił mi zrozumienie sytuacji moich uczniów, dla których polski to obcy, a nie drugi język; wskazał możliwe formy pracy z takimi uczniami. Że już nie wspomnę o uczniach, którzy rzeczywiście potrzebują AKK- skarbnica wiedzy! Kurs trwa miesiąc i jest jedynie na platformie.
  • Delaktighet- ett arbetsätt i skolan . Współuczestniczenie to coś, co zaczyna się od nas, dorosłych. To my pokazujemy dzieciakom, że każde jest ważne i ma prawo wyrazić siebie. I niby nic nowego w Szwecji, a jednak. Kurs pokazuje, jak często szwedzka szkoła działa idealnie jedynie na papierze. Dla mnie ten kurs był wstrząsającym niemal przeżyciem, ponieważ uczestniczyli w nim głównie nauczyciele specjalni, a to z dostępem do nich mam w szkołach, w których uczę, największy problem. Pisałam tam wprost, że traktują nas- nauczycieli ojczystego- jak intruzów i głupków, że nie są otwarci na współpracę. Oprócz tych osobistych wynurzeń kurs dał mi spojrzenie na współtworzenie lekcji z uczniami i rodzicami, ze szkołą; pokazał, jak wiele aspektów razem tworzy całość. Kurs trwa 6 tygodni. Jednym z zadań jest obserwacja jakiegoś ucznia podczas lekcji lub przerwy. Bardzo pouczające!
  • Språkstörning och flerspråkighet. Kurs chyba najbardziej właściwy dla nas. Wskazuje na zaburzenia mowy i ich przyczyny, możliwości pracy z uczniem dotkniętym zaburzeniami. Do tego dostajemy materiał ćwiczeniowy- przeprowadzenie testów ze znajomości słownictwa szkolnego. Wyniki takiego testu mogą być zaskakujące i zmuszające do zmiany metod pracy. Napiszę o tym osobny post. Kurs trwa 5 tygodni i obejmuje 2 spotkania w SPSM.
Jeśli braliście udział w którymś z tych kursów lub w innym, czekam na Wasze opinie :)

piątek, 1 grudnia 2017

24 zadania na 24 dni oczekiwania

Kalendarze adwentowe kojarzą nam się zazwyczaj z czekoladkami ukrytymi pod  kolejnymi datami grudnia, przybliżającymi nas do Wigilii i Bożego Narodzenia. Ta tradycja sięgająca końca XIX wieku jest jeszcze bardzo silna, dlatego postanowiłam przygotować moim uczniom 24 luki z zadaniami. Nie mam jednak sił i chęci nosić jakichś płacht czy tego typu rzeczy, a poza tym lekcje mam z każdym tylko raz w tygodniu. Tu z pomocą przychodzi mi internetowy kalendarz adwentowy.
Za darmo i bez rejestracji przygotujecie zadania dla swoich uczniów czy dzieci na stronie
Wystarczy podać adres e-mail, na który automatycznie przyjdą dwa linki- pierwszy, który można udostępnić tym, którzy mają wykonać zadania, a drugi dla nas, aby móc modyfikować kalendarz on-line. Do kalendarza można dobrać jedno z kilku świątecznych teł. Następnie odszukujemy 1, 2, 3 itd., klikamy i umieszczamy tam tekst z zadaniem. Zadaniem może być obejrzenie filmu i odpowiedzenie na kilka pytań do niego, wówczas podajemy adres pliku video. Mamy też możliwość dodawania zdjęć (ja przygotowuję w arkuszach google lub biorę z google)- z adresu url albo z komputera. 
Nie potrzebujemy spędzić całego weekendu nad uzupełnianiem 24 luk- każdego dnia możemy dodawać nowe zadanie, bowiem ten, kto otwiera kalendarz może zajrzeć tylko pod okienko z właściwą datą. 
Domyślnie kalendarz jest po angielsku, ale na dole strony są opcje kalendarza po niemiecku i po francusku.
Możecie zajrzeć do mojego kalendarza na ten rok, a jeśli Wam się spodoba- możecie udostępnić swoim uczniom.
 Ja już wczoraj wysłałam mailem link do rodziców- to doskonała dla nich okazja, aby z dziećmi popracować troszeczkę, wspólnie spędzić czas. Tym, którzy rozwiążą wszystkie zadania w zeszycie obiecałam mały świąteczny prezent, który otrzymają po bożonarodzeniowych feriach.

czwartek, 30 listopada 2017

Nigdy nie odmawiam sobie zabawy... ;)

Skoro więc wczoraj były andrzejki, to przez cały tydzień w klasach 1-6 przeprowadzam lekcje z wróżbami. Już kiedy wyciągam różową chustę niektórzy uczniowie wiedzą, czego się spodziewać. Wielu z nich pamięta z ubiegłych lat, dlaczego mamy taką lekcję, więc oni wyjaśnią tym, którzy jeszcze nie mieli andrzejek. Jest to doskonała okazja, aby uczniowie poznali rodzime tradycje i zabawy z kraju pochodzenia. 

Po krótki teorii, czas na praktykę! I to największa frajda. Przed każdą wróżbą wyjaśniam, jaki jest jej cel i zasady. Uczniowie często chcą spróbować dwa razy,, licząc na to, że za drugim razem trafią lepiej. Miałam na przykład uczennicę, która we wróżbie z rzucaniem kostkami miała trzy razy 8 w różnych konfiguracjach. 8 oznaczało chwilowy brak szczęścia. Za czwartym razem wyrzuciła dziewczyna 6, które oznacza tylko szczęście. Skwitowała to: "No tak, miałam chwilowe  niepowodzenia z tymi ósemkami, ale teraz los się odwrócił". Strasznie mnie to ucieszyło, bo zapamiętała zwrot "los się odwrócił". 


Jeśli u Was jeszcze andrzejek nie było, to kilka pomysłów znajdziecie <tutaj>. Nawet na Printoteka można było w tym roku znaleźć propozycje na temat andrzejek i fidget spinnerów. 

Zawsze najwięcej emocji budzi w moich grupach wróżba z kubeczkami. Kiedyś w Polsce kupiłam kolorowe pojemniczki na jedzenie- do wróżb okazują się lepsze, niż do jedzenia ;) Uczniowie chętnie też przeprowadzają tę wróżbę innym lub mi, jeśli jest tylko jeden uczeń. Dzięki temu mamy element integracji, działanie i produkowanie- po fachowemu ;) A jeśli jeszcze do tego mogą  naśladować mnie, to zabawa jest przednia!
Wróżby, które udało mi się przeprowadzić w tym roku:

  • Kartoniki z cyframi- dowiedz się, jakim jesteś uczniem;
  • Plansza z krajami- dokąd wyjedziesz do pracy, na wakacje lub na całe życie;
  • Plansza z zawodami- kim będziesz, kiedy dorośniesz (dobra okazja do rozmowy na temat planów ucznia);
  • Plansza z imionami- mogą wybrać, czy chcą imię żeńskie czy męskie, czy to mąż czy przyjaciel będzie;
  • Koło fortuny- plansza z różnymi symbolami to wróżba na życie;
  • Kreski po 3- w czterech rzędach piszemy dowolną ilość kresek, następnie skreślamy po 3. To, co zostanie oznaczamy  cyframi 1,2 lub 0 i odczytujemy wróżbę na temat ukochanej osoby;
  • Kości- co się stanie w najbliższej przyszłości;
  • kubeczki- jaki czeka cię los.
W ubiegłym roku Monika podzieliła się swoimi wrażeniami. Możecie o tym przeczytać <tutaj> . Zachęcam do dzielenia się pomysłami i/lub wrażeniami z Waszych lekcji!




środa, 29 listopada 2017

Lekcje z Plastusiem

Jedną z przyjemniejszych lektur, jakie można czytać na lekcjach polskiego lub jakie dzieci mogą czytać w domu, jest "Plastusiowy pamiętnik" Marii Kownackiej. Od kilku lat czytam z kolejnymi rocznikami właśnie tę książeczkę i choć czasem język jest trudny dla współczesnych małych odbiorców, to wspólne czytanie i zajęcia związane z Plastusiem nagradzają wszystko.

Chciałabym Wam dzisiaj przedstawić możliwe lekcje na bazie Plastusia. Mnie się takie udają w klasach 0. Czytamy po kilka rozdziałów- ważna jest oczywiście cała oprawa: zmienianie głosów, nadawanie tempa, pokazywanie i gestykulowanie. Później uczniowie odpowiadają na kilka pytań albo robią to już w czasie czytania, np. Dlaczego dziewczynki się uściskały? itd. Oglądamy też dostępne odcinki <"Plastusiowego pamiętnika"> i wykonujemy różne zadania.

<Tutaj> możecie zobaczyć moje propozycje zadań do każdej części. Do kilku wciąż brakuje mi pomysłów... 
Wiele emocji budzi możliwość zabrania Plastusia do siebie do domu. Niestety, trzeba się liczyć z tym, że kiedyś on nie wróci...  
To, co jeszcze podoba mi się w tej lekturze, to fakt, że rodzice chętniej rozmawiają na jej temat z dziećmi- przypominają im się czasy, kiedy sami czytali przygody małego ludzika z plasteliny. A dzieciaki poznają takie słowa, jak choćby plastelina, lepienie z plasteliny, ludzik, scyzoryk, szpulka, gałganki. Chodzi za mną jeszcze przygotowanie dobble z takimi słowami, ale póki co- brak czasu...
A jakie są Wasze doświadczenia z tą lekturą?

poniedziałek, 21 sierpnia 2017

Cyfry i liczby na języku polskim

Język polski to też liczby. I liczebniki. I przysłowia czy związki zawierające liczebniki. Poniżej kilka pomysłów na to, w jaki sposób uczyć cyfr, liczb i liczenia na polskim:
  • wyliczanki- sprawdzą się w młodszych grupach jako gra na rozpoczęcie czy zakończenie. Niektóre wyliczanki są rytmiczne, więc można je śpiewać lub wyklaskiwać. W większych grupach siadamy w okręgu, kładziemy sobie dłonie na dłoniach innych osób tak, abyśmy drugą ręką mogli machnąć w ich stronę i przyklasnąć i wyliczamy. Przykłady wyliczanek znajdziecie <tutaj>. Polecam też książkę "Pan Pierdziołka spadł ze stołka" wydawnictwa Zysk i S-ka ze śmiesznymi ilustracjami Kasi Cerazy. Rytmiczność, powtarzalność i zabawność wyliczanek sprawia, że uczniowie chętnie biorą te teksty do czytania i mimowolnej nauki na pamięć. Przy okazji utrwalamy wiele głosek :)
  • gra w liczenie- bierzemy krzesła i stoimy przed nimi w kręgu. Każda osoba podaje jedną cyfrę np. od 1 do 10. Cyfry sumujemy (przy okazji dzieciaki mogą dodawać, używać słów typu "dodać", "plus", "to jest", "równa się"). W grupie gdzie mam tylko 1-2 dzieci, dostawiam puste krzesło lub stojak czy kosz na śmieci i mówię, że to jest Zosia, Marek itp., żeby było urozmaicone i zazwyczaj jest śmieszniej :) Kiedy mamy zsumowane liczby, zaczynamy odliczanie wg wskazówek zegara (można zacząć alfabetycznie wyznaczać osobę). Jeśli nasza suma była 25, to osoba, na którą wypadnie 25- odpada i nie podaje więcej cyfr. Nową kolejkę zaczynamy albo też z liczbą 25, albo sumujemy nowe. 
  • gra Jeden z dziesięciu- pytania dotyczą licz, np. ile jest miesięcy w roku czy ile sylab ma jakieś słowo. Przykłady pytań znajdziecie <tutaj>. O tym, jak przeprowadzić grę, pisałam <tutaj>.
  • związki frazeologiczne i przysłowia zawierające liczby/liczebniki- wersja dla starszych klas, ale można też w młodszych np. uzupełniać. Przykłady połączeń wyrazowych znajdziecie <tutaj>.
  • gra planszowa "Cyfry i liczby" wydawnictwa Sowa. Plansza to sklep, w którym możemy kupić różne przedmioty za dwie wylosowane cyfry. Cyfry można dodawać lub odejmować. 
  • dla młodszych- "Liczenie z krasnalem" Niezbyt ambitne, ale uczy. 
  • wiersze zawierające liczebniki główne i porządkowe. Uczniowie podkreślają cyfry, dopasowują fragmenty, poznają klasykę dla dzieci itd. Jeśli macie ciekawe lekcje związane z którymś wierszem, to czekam na propozycje. Przykłady wierszy <tutaj> oraz <tutaj>
  • piosenki o cyferkach- nie miałam pojęcia, że ich tyle jest! A więc... śpiewamy! Propozycje <tutaj>. 

sobota, 3 czerwca 2017

Obserwujesz i znajdujesz. Wyrazy

Zbliżają się wakacje i prawdopodobnie duża część nauczycieli języka ojczystego wybierze się do swojej ojczyzny, skąd przywiezie pamiątki w postaci nowych książek do nauki lub do czytania, a także gry planszowe. A przynajmniej ja tak zrobię, choć półki w mojej bibliotece wskazują, że niedługo zabraknie miejsca... 
Chciałabym rozpocząć cykl prezentacji gier, jakie przywiozłam z Polski (i polskich sklepów w Sztokholmie), aby podpowiedzieć, poradzić lub odmówić w sprawie kupna czegoś. Dziś, na pierwszy ogień idzie propozycja wydawnictwa Alexander: "Obserwujesz i znajdujesz. Wyrazy". Nazwa gry głupia conajmniej, ale ma różne wersje: wyrazy, sylaby, wyjątki i piktogramy. Wielką zaletą tej gry jest cena- ok. 10 zł!
Karton zawiera ok 60 kartoników z różnymi wyrazami- trzyliterowe są napisane czerwonym kolorem, czteroliterowe- fioletowym, 5-literowe są niebieskie (łatwe) i zielone (trudniejsze, zawierające "sz" i "cz"). Dołączonych jest kilka pustych kartoników, aby w razie potrzeby uzupełnić słownik lub dodać np. extra nagrodę lub karę.
Gra sprawdza się z uczniem indywidualnym i w grupach, także tych mieszanych wiekowo i poziomem opanowania języka polskiego. Chodzi głównie o odkodowywanie, więc nawet uczniowie słabo mówiący po polsku poradzą sobie z wyrazami 3-literowymi. Na początku gry każdy uczestnik otrzymuje jeden kartonik i zapoznaje się z napisanymi na nim wyrazami. Następnie każdy po kolei lun tylko prowadzący wyciąga ze stosiku kolejne kartoniki, kładzie na środku, a uczestnicy gry mają za zadanie jak najszybsze znalezienie na nim słowa, które mają też na wcześniej otrzymanym kartoniku startowym. Ten, kto znajdzie, musi głośno powiedzieć, jakie ma słowo i jak najszybciej zabrać kartonik ze środka. Więcej kartoników, to więcej później trafień- mogą sprawdzać zgodność słów z nowootrzymanych plansz.
Ponieważ zdarzało się moim uczniom, że rzucali się na kartonik nie mając wspólnego słowa lub myląc je, np. mieli "RÓB", a brali "BÓR". Czasem też rzucali się na kartonik nie mówiąc wspólnego słowa, zasłaniali innym, zabierali kartonik i dopiero szukali słowa. Ustaliłam zasadę, że w tych wypadkach plansza wraca do stosu. 
Gra wymaga od uczestników czytania, wypowiadania słów oraz refleksu. Jest emocjonująca i z pewnością Wasi uczniowie będą chcieli rozegrać dwie partie. Gra wymaga skupienia- chwila nieuwagi to stracona szansa na nowe słowa. Przy okazji utrwalamy pisownię, sprawdzamy poprawność odkodowywania od lewej do prawej, poprawność wypowiadania samogłosek, a możemy także wymagać, aby uczeń wyjaśnił, co oznaczają słowa na jego kartonikach, w ten sposób porzeszając słownictwo. 
Truność podczas gry może stanowić fakt, że słowa pisane są najczęściej w jedną stronę lub dwie. Ci, którzy mają je do góry nogami, mają trudniejsze zadanie. Warto więc przemyśleć strategie, gdzie mają być młodsi uczniowie, w którą stronę kierować kartoniki. Wolałabym też, aby było więcej zwykłuch słów- po co komu bat i kat, skoro mógłby być but i koc. 
Myślę, że warto mieć tę grę w swoim warsztacie. Sprawdziła się w każdej mojej grupie, wciągała nawet najbardziej opornych do czytania. Zainspirowała mnie też, by zaprojektować na podobnych zasadach grę z głoskami, głównie samogłoskami i zestawy syczące, szumiące  i świszczące. Można się też pokusić o zestawy ortograficzne lub gramatyczne. Projekt powstanie zapewne w dłużej wolnej chwili i oczywiście podzielę się nim, o ile już ktoś tego nie zrobił i nie zechciałby udostępnić.
Jeśli macie jakieś sprawdzone gry, to czekam na Wasze recenzje :)

czwartek, 25 maja 2017

Simon mówi...

"Simon mówi" to zabawa znana chyba na całym świecie. Nie potrzeba do niej specjalnie się przygotowywać, można grać w nią zarówno w grupie, jak i we dwie osoby. Przy odpowiedniej modyfikacji sprawdzi się też w różnych grupach wiekowych.
Zabawa polega na tym, że jedna osoba jest Simonem (wymawiaj jako: Simon lub Sajmon) i wydaje polecenia mówiąc na początku każdego "Simon mówi...", np.: "Simon mówi klaśnij w ręce", "Simon mówi usiądź po turecku" itd. Za każdym razem pozostali uczestnicy zabawy muszą wykonywać polecenia, inaczej odpadną z zabawy (ew. dostaną zadanie do wykonania). Simon może tez wydawać podchwytliwe polecenia mówiąc jedynie: "Klaśnij w ręce", "Usiądź po turecku". Tych poleceń nie powinno się wykonywać, gdyż brakuje magicznego "Simon mówi...". Osoby, które mimo tego wykonają polecenie- odpadają. Ta osoba, która najdłużej będzie wykonywać polecenia Simona, wygrywa i przejmuje jego rolę.
Grając w tę zabawę w przedszkolu rozwijamy język, rozumienie instrukcji i umiejętność wydawania poleceń. W klasach szkoły podstawowej można ją urozmaicić dając źle wykonującym polecenia jakieś dodatkowe zadania na czas oczekiwania na zmianę, np. napisanie 5 razy "Turcja, Turek, turecki" czy "usiądź", przeczytanie jakiegoś tekstu, rozwiązanie krzyżówki (ortograficznej?) itd. Możemy też sumować źle wykonane polecenia i to będzie ilość zdań do przeczytania na głos/ zadań do wykonania itd.
Polecenia Simona mogą być proste, jak te wyżej podane przykłady, lub śmieszne, aby rozruszać towarzystwo, np.:
  • Simon mówi wykonaj taniec brzucha
  • Simon mówi szczekaj jak pies/ rycz jak lew/ piej jak kogut
  • Simon mówi zatańcz Oppa Gangam Style/ kankana/ walca itp.
  • Simon mówi płacz jak dzidziuś
  • Simon mówi udawaj zombie
Oprócz instrukcji uczymy tutaj też układu zdania, czasowników w trybie rozkazującym (można wykorzystać na takiej lekcji gramatycznej), frazeologizmów i integrujemy grupę. Każdy kto staje się Simonem próbuje wymyślić coś nowego, więc przeszukuje pokłady słownictwa i w łagodnej sytuacji uczy się występować przed innymi.

środa, 17 maja 2017

Badanie socjolingwistyczne

Otrzymałam prośbę doktorantki z Uniwersytetu Warszawskiego, która realizuje projekt badawczy dotyczący świadomości językowej i tożsamości. Pani Joanna Treska poprosiła, bym udostępniła Państwu ankietę, jaką kieruje do uczniów w wieku 10-18 lat. Wypełnienie ankiety nie zajmie wiecej niż 15 minut, a może pomóc w jej pracy, a wypełniającym uświadomi być może niektore ważne aspekty ich zycia.

Szczerze zachęcam do jej przekazania Waszym uczniom i dzieciom :)

Link do ankietyhttps://docs.google.com/forms/d/e/1FAIpQLSfrOlP10JpQ822hArfRdXihaq40SGqAoWA5Sy4mg-UmMRpYXg/viewform?usp=sf_link

środa, 3 maja 2017

Legitymacje dla uczniów i nauczycieli!

Poniżej info nt. legitymacji szkolnych, które już mogą być wydawane!

Uczniowie i nauczyciele polonijni z prawem do ulgi
Z inicjatywy Pana Prezydenta Andrzeja Dudy, Sejm przyjął w grudniu 2016 r. zmiany w przepisach, które uprawniają uczniów szkół polonijnych oraz osoby uczące się języka polskiego w szkołach obcych systemów oświaty, a także nauczycieli tych szkół, do otrzymania legitymacji uprawniającej do skorzystania z ulgowych przejazdów transportem publicznym podczas pobytu w Polsce oraz wstępu do muzeów i parków narodowych na takich zasadach jak uczniowie szkół w Polsce.
Legitymacje ucznia i legitymacje nauczyciela wydawać będą konsulowie właściwi ze względu na siedzibę szkoły. W większości przypadków rodzice złożą prosty wniosek i odbiorą legitymacje w szkole, w której ich dziecko pobiera naukę, ponieważ szkoły współpracować będą w realizacji tego zadania z konsulami. Przepisy o legitymacjach uprawniających do zniżek wejdą w życie 21 kwietnia 2017 r. Powinno to pozwolić zainteresowanym uczniom, dla których odpowiednio wcześnie zostaną złożone wnioski, uzyskać legitymacje przed wakacyjnymi wyjazdami do Polski.


Wniosek dla ucznia znajdziecie  <tutaj>.  
Wniosek dla nauczyciela jest <tutaj>.
Na wspomnianej stronie Ambasady są pliki w doc.

Kto może otrzymać legitymację?
Legitymację może otrzymać każdy uczeń do ukończenia 18 roku życia, który uczy się języka polskiego, historii, geografii, kultury polskiej lub innych przedmiotów nauczanych w języku polskim. Nie jest konieczna nauka wszystkich przedmiotów jednocześnie. Do otrzymania legitymacji uprawnieni są uczniowie uczący się tych przedmiotów w jednym z poniższych typów szkół:

Czy legitymacje mogą otrzymać uczniowie wszystkich szkół?
Przepisy określają, że legitymacje przysługują uczniom czterech rodzajów szkół:
1. szkół prowadzonych przez organizacje społeczne zarejestrowanych w bazie danych Ośrodka Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą,
2. szkół w systemach oświaty innych państw,
3. sekcji polskich funkcjonujących w systemach oświaty innych państw,
4. szkół europejskich.
W przypadku szkół prowadzonych przez organizacje społeczne (zwanych także szkołami polonijnymi, społecznymi, sobotnio-niedzielnymi lub uzupełniającymi) warunkiem przyznawania legitymacji jest aktualna rejestracja szkoły w bazie danych Ośrodka Rozwoju Polskiej Edukacji za Granicą (http://www.polska-szkola.pl). Uczniowie szkół niezarejestrowanych bądź szkół, które nie dokonały aktualizacji danych w ciągu ostatnich 12 miesięcy od daty złożenia wniosku, nie będą mogli otrzymać legitymacji.

Do czego uprawnia legitymacja ucznia
Legitymacja ucznia uprawnia do zakupu ulgowych biletów:
- 37%  - przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego kolejowego w pociągach osobowych, pospiesznych i ekspresowych, na podstawie biletów jednorazowych,
- 49% - przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego kolejowego w pociągach osobowych i pospiesznych oraz środkami publicznego transportu autobusowego w komunikacji zwykłej i przyspieszonej, na podstawie imiennych biletów miesięcznych
- do muzeów,
- do parków narodowych. 

Do czego uprawnia legitymacja nauczyciela
Legitymacja nauczyciela uprawnia do zakupu ulgowych biletów:
- 33% przy przejazdach środkami publicznego transportu zbiorowego kolejowego w pociągach osobowych, na podstawie biletów jednorazowych lub miesięcznych imiennych oraz środkami publicznego transportu zbiorowego autobusowego w komunikacji zwykłej, na podstawie imiennych biletów miesięcznych
- do muzeów,
- do parków narodowych.

Jakie dane zawiera legitymacja?
Legitymacja zawiera imię i nazwisko oraz datę urodzenia ucznia, a także nazwę szkoły w której się uczy. Ponadto na legitymacji znajduje się nazwa konsulatu i jego pieczęć oraz data jej ważności.

Czy do skorzystania z ulg wystarczy legitymacja?
Legitymacja jest ważna jedynie z ważnym dokumentem tożsamości ze zdjęciem (dowód osobisty lub paszport). Brak dokumentu uniemożliwia skorzystanie z ulgi, a w przypadku wykupienia biletu ulgowego na przejazd może skutkować nałożeniem kary za brak dokumentu potwierdzającego uprawnienie do ulgi zgodnie z przepisami obowiązującymi przewoźników.
Zgodnie z przepisami uprawnienie do ulg przysługuje uczniom do momentu uzyskania pełnoletniości – jeśli zatem uczeń otrzymał legitymację w roku, w którym kończy lat 18, to możliwość skorzystania z ulg posiada tylko do dnia ukończenia 18 lat.

Dlaczego legitymacja nie zawiera zdjęcia dziecka?
Legitymacja ucznia różni się wzorem od legitymacji otrzymywanej przez uczniów szkół w Polsce. Nie ma na niej zdjęcia ucznia co znacznie uproszcza jej wydanie. Legitymacja ważna jest z innym dokumentem potwierdzającym tożsamość (paszport, dowód osobisty). 

Gdzie składać wniosek o legitymację dla dziecka?
Rodzic lub opiekun prawny dziecka składa wniosek o wydanie legitymacji ucznia za pośrednictwem szkoły, w której dziecko pobiera naukę. Wniosek można także złożyć indywidualnie w konsulacie właściwym ze względu na siedzibę szkoły. Na stronie konsulatu dostępny jest wzór wniosku o wydanie legitymacji.

Jakie należy przedstawić dokumenty składając wniosek o wydanie legitymacji dla dziecka?
Do wniosku należy dołączyć dokumenty potwierdzające pobieranie nauki języka polskiego lub innych przedmiotów w języku polskim. Jeśli wniosek składany jest za pośrednictwem szkoły nie trzeba składać dodatkowych dokumentów ponieważ szkoła potwierdzi konsulowi dane swoich uczniów. Szkoła niepośrednicząca w przekazywaniu wniosków, także może potwierdzić fakt nauki danego ucznia na wniosku składanym przez rodziców.
Gdzie należy odebrać legitymację?
Legitymacje można odebrać tam, gdzie składało się wniosek. Jeśli wniosek był złożony za pośrednictwem szkoły to także szkoła przekaże legitymację.  Jeśli wniosek złożony został u konsula to legitymacje odebrać można w konsulacie.

Jaki jest czas oczekiwania na legitymację?
Konsulowie będą wydawać legitymacje w terminie do 30 dni od dnia złożenia wniosku. Jeśli wniosek składany jest za pośrednictwem szkoły termin 30 dni liczy się od dnia dostarczenia wniosków szkoły do konsula. Odbioru wystawionych legitymacji w terminie określonym przez konsula będzie mogła dokonać upoważniona osoba. Jeśli rodzicowi zależy na szybkim otrzymaniu legitymacji powinien upewnić się w szkole, w jakim terminie przekazywane są wnioski do konsula (zbiorczo czy indywidualnie). 

Na jaki okres wydawane są legitymacje?
Legitymacje wydawane są na okres roku szkolnego, z datą ważności upływającą ostatniego dnia miesiąca w którym rozpoczyna się kolejny rok szkolny w danym państwie. Przykładowo, jeśli rok szkolny trwa od 1 września do 31 sierpnia, to legitymacja zostanie wydana z datą ważności 30 września kolejnego roku. W roku 2017 legitymacje wyjątkowo wydawane będą z dłuższym terminem ważności. Oznacza to, że legitymacje wydane w roku szkolnym 2016/2017 zachowają ważność  do końca kolejnego roku szkolnego 2017/2018 r. Po tej dacie legitymacja nie uprawnia do skorzystania z ulg określonych w przepisach.

W jaki sposób można przedłużyć ważność legitymacji?
Jeżeli uczeń kontynuuje naukę to jego legitymacja zostanie przedłużona na kolejny rok szkolny na wniosek jego rodziców lub opiekunów prawnych. Wnioski o przedłużenie ważności składane są na takich samych zasadach jak wnioski o wydanie legitymacji – można to zrobić za pośrednictwem szkoły. W przypadku wniosków składanych indywidualnie u konsula należy dołączyć dokument potwierdzający kontynuację nauki.

Co zrobić w przypadku zgubienia, zniszczenia w sposób utrudniający lub uniemożliwiający odczytanie albo jeśli zmianie ulegną dane posiadacza legitymacji ?
W takim przypadku należy zgłosić się do konsula (można to zrobić za pośrednictwem szkoły), przy czym nie ma konieczności przedstawiania potwierdzenia odbywania nauki w danym roku, ponieważ konsul posiada je w swoich aktach.

wtorek, 28 marca 2017

Konferencja dla nauczycieli polskiego! Nareszcie!


Poniżej info od Związku Nauczycieli Polskich w Szwecji:


Szanowne koleżanki i koledzy!

Serdecznie zapraszamy na konferencję "Dwujęzyczność - klucz do sukcesu", która odbędzie się w dniach 12-13 maja 2017 w Sztokholmie. Konferencja ma charakter otwarty i adresowana jest do nauczycieli oraz wszystkich zainteresowanych językiem polskim i sprawami dwujęzyczności. Szczegółowe informacje znajdziecie na stronie Skolverket a wkrótce również na stronie Instytutu polskiego. Uczestnictwo w konferencji jest bezpłatne. Zgłoszenia przyjmujemy na adres: nauczyciele.pl.se@gmail.com<mailto:nauczyciele.pl.se@gmail.com> oraz osa@polskainstitutet.se<mailto:osa@polskainstitutet.se>
Szczegółowe informacje w załącznikach wraz z programem w języku polskim i szwedzkim.

Byłoby wspaniale, gdyby informacja o konferencji znalazła się na państwa stronie internetowej, ponieważ chcemy dotrzeć również do rodziców, którzy z pewnością chętnie wysłuchają wykładów po polsku na temat rozwoju mowy u dzieci, biblioteki międzynarodowej czy na temat projektu (Z)Powrotem, adresowanego do rodzin powracających do kraju.

Mamy również nadzieję, że będzie to dla nas okazja do wymiany doświadczeń i dyskusji o możliwościach współpracy Związku Nauczycieli Polskich w Szwecji i Szkolnego Punktu Konsultacyjnego.

Zachęcamy do nadsyłania zgłoszeń i zapraszamy do wymiany doświadczeń! Jeśli ktoś z nauczycieli pracujących w SPK chciałby podzielić się swoim pedagogicznym doświadczeniem, scenariuszami lekcji czy prowadzonymi projektami, jest to możliwe w ramach godziny przeznaczonej na wymianę doświadczeń w sobotnie przedpołudnie 13 maja. Wciąż przyjmujemy zgłoszenia!


serdecznie pozdrawiamy
Kazimiera Jakacka-Mikulska
Anna Botström
Ewa Rybacka
Ilona Castenskiold
Zarząd ZNP

niedziela, 19 marca 2017

Konkurs recytatorski

Informacja o konkursie recytatorskim dla dzieci z okazji Międzynarodowego Dnia Języka Ojczystego pt. "Orły języka polskiego":

konkursie mogą wziąć udział wszystkie dzieci w wieku od 5 do 15 lat.
By zgłosić się do konkursu wystarczy nagrać maksymalnie 1,5 minutowy filmik przedstawiający recytację wybranego fragmentu polskiego wiersza lub powieści. Nagranie należy przesłać na adres: sekretariat@polonia.edu.pl, z dopiskiem „Konkurs”.

Będziemy wdzięczni za przekazanie oraz publikację informacji polskim rodzinom.
Mamy nadzieję, że dzieci będą zainteresowane wzięciem udziału!

Szczegółowe informacje o konkursie wraz z regulaminem znajdują się na stronie:

http://polonia.edu.pl/konkursrecytatorski/




wtorek, 14 lutego 2017

Konkurs dla dzieci polonijnych

Niewiele jest konkursów skierowanych do dzieci polonijnych, dlatego tym bardziej zachęcam do rozpropagowania i spróbowania sił w tak prestiżowym konkursie jak Być Polakiem, który organizuje Fundacja Świąt na Tak.
Nagrody są niezwykłe, tematy interesujące.
Uczestnicy konkursu wybierają jeden z następujących tematów wg grup wiekowych:
I: 6-9 lat: Polska legenda. Prace plastyczne
II: 10-13 lat: Ważne, ciekawe zdarzenia, przygody, historie z życia mojej rodziny na emigracji.Prace literackie
III: 14-16 lat: Budujemy muzeum polskie w kraju twojego zamieszkania. Jesteś kustoszem jednejz sal, jak ją urządzisz, wyposażysz?. Prace literackie
IV: 17-22 lata: Osobista interpretacja dwuwiersza: „Marsz, marsz Polonia, nasz dzielny narodzie”.Prace literackie
V: 12-22 lata: Polonia dla Europy, świata. Prace multimedialne

Więcej szczegółów znajdziecie <tutaj>.


 

piątek, 3 lutego 2017

Gra w kolanko

Czy pamiętacie zabawy z dzieciństwa? Mnie niektóre utknęły w pamięci, a o innych przypominają mi dzieci, które z kolei nauczyły się od swoich rodziców. Ostatnio 5-latka zaskoczyła mnie mówiąc, że chce się bawić w "dojenie krowy". Po jej objaśnieniach zrozumiałam, że to zabawa, w którą bawiłam się jakieś 27 lat temu ;) Dzisiaj jednak opowiem o innej grze, którą dość często wykorzystuję na zajęciach- gra w kolanko.
Najlepiej wychodzi, kiedy jest 3-4 uczestników, jednak we dwoje czy przy większej liczbie też się może udać. W grupie, gdzie mam więcej niż 5 uczniów, gram według starej zasady, że wszyscy stoją dookoła jednej osoby, która wybiera "ofiary"; w grupach mniejszych wszyscy stoimy w kręgu i każdy może rzucać do każdego, dzięki czemu jest bardziej dynamicznie.
Tradycyjna gra w kolanko polega na tym, że uczestnicy (lub osoba ze środka) rzucają do kogo chcą piłkę, mówiąc przy tym jakiś kolor, np. czerwony, biały, błękitny itd. Ten, do kogo rzucają, musi złapać piłkę i a) pokazać coś w klasie, co ma taki kolor lub b) pokazać na swoich ubraniach, że ma taki kolor np. skarpetek. Jeśli złapie i okaże się, że takiego koloru nie ma w klasie/na sobie, to klęka na kolanko. To samo się dzieje, kiedy nie złapie piłki. Można się umówić, że nie powinny łapać w ogóle na kolor czarny lub czerwony i wtedy, jeśli złapią na "zakazany" kolor- też klękają. Jeśli drugi raz nie złapią- klękają na drugie kolano, za trzecim razem na łokieć, za czwartym- na drugi łokieć, za piątym- na czółko i to kończy rozgrywkę. Jeśli jednak będąc na kolanach lub łokciach złapie piłkę i wskaże kolor- podnosi się o jeden stopień. Można oczywiście dodać więcej stopni upadania i podnoszenia się.

Gra zmusza wszystkie dzieci do myślenia i do mówienia po polsku. Co prawda będą to pojedyncze słowa, ale za to dobrze opanowane ;) I zobaczycie, z jaką lubością nauczą się rozkazywać: klęknij, łokieć!, łap itd. Przy okazji uczymy je empatii, kiedy prosimy, by opierającym się na łokciach delikatnie podawali piłkę. Strach przed tym, że ktoś zaraz osiągnie czółko i zakończy grę, także na nie działa i chętniej pomagają innym.
Kolory są w tradycyjnej wersji, jednak wpadłam na pomysł, że gra sprawdzi się też przy wszystkich innych tematach. Omawiałam niedawno cyfry i miesiące. Mówiłam np. 27, a ten, do kogo rzucałam, musiał powiedzieć cyfrę przed lub po. Podobnie z miesiącami- kiedy mówiłam lipiec, to osoba łapiąca piłkę, musiała powiedzieć nazwę następnego w kalendarzu miesiąca. Sprawdziły się też liczebniki porządkowe- "dziewiąty miesiąc", "drugi po styczniu" itd. Dzieciaki utrwalały nazwy, liczyły, zmuszone były mówić po polsku, a do tego zupełnie gratis- nazwy części ciała. Dodatkowo ruch, rzucanie- łapanie i bieganie za niezłapaną piłką, sprawiają nam zawsze mnóstwo radości i integrują grupę /często przeciw nauczycielowi ;)/.