Od kilku dni chodziło za mną, by zrobić świąteczną grę inną niż memo czy bingo, a jednak wzbogacającą słownictwo i wciągającą na dłużej niż 5 minut. Zaczerpnęłam pomysł z gry "Bawię się w pamięć" wyd. Zielona Sowa, bowiem ta gra wciągnęła nawet najbardziej niechętnych uczniów.Do zrobienia mojej gry użyłam oprócz papieru, nożyczek i kleju, szablony, które wykonałam na Printoteka. Obrazki znajdziecie na moim dysku jako <Mój materiał wyrazowy do gry>. Mniejsze obrazki przykleiłam na planszę, a większe posłużą do memo.
Zasady gry:
Każdy gracz zaczyna od pola z napisem "start" i przesuwa pionek o tyle pół, ile oczek wyrzucił na kostce. Stając na polu z jakimś obrazkiem ma za zadanie odnaleźć taki sam obrazek wśród dużych kartoników, które leżą na stole obrazkiem do dołu i ułożone 5x5 (jest 25 obrazków). Na planszy nie ma mety- gracze grają tak długo, aż wszystkie obrazki zostaną dopasowane. Są dwa pola, które pomagają przeskoczyć do mniejszego okręgu lub z niego wyskoczyć- wszystko zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Pola te, dla uatrakcyjnienia, oznaczyłam dodatkową instrukcją: "Tracisz kolejkę" oraz "Rzucasz jeszcze raz" (użyłam świątecznych naklejek). Gracze nie mogą zatrzymać się na jakimś polu- muszą rzucać kostką i iść dalej zgodnie z wyrzuconą liczbą.
Wygrywa ten, kto znajdzie więcej "par". Poprośmy uczniów, by także głośno je odczytali.
Przygotowanie gry zajęło mi ok. 2 godzin, ale jestem pewna, że będziemy się dobrze bawić i uczyć!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz