czwartek, 22 grudnia 2016

Szybki teścik z Kahoot

Największą bolączką dla mnie jest sprawdzanie sprawdzianów. Nie dość, że trzeba się namęczyć układając pytania i zadania, to jeszcze trzeba dopracować klucz odpowiedzi, punktację, a później sprawdzać, głupieć przy różnych odpowiedziach, dywagować nad poprawnością formy, liczyć punkty i obliczać punktację. Człowiek człowiekowi zgotował ten los...
Aby ułatwić sobie tę część pracy, korzystam z bezpłatnego narzędzia tworzenia quizów Kahoot. Być może strona/aplikacja jest znana większości, a być może są tacy, których Kahoot jeszcze nie zdążyło oczarować.
O tym, jak założyć konto na Kahoot i stworzyć testy, powstało już sporo tekstów. Dokładną instrukcję wraz ze zdjęciami krok po kroku znajdziecie na NowoczesneNauczanie.pl oraz na YouTube. W tym poście skupię się więc na zaletach i wadach tego narzędzia.
 Kahoot daje możliwość utworzenia quizu z dowolną ilością pytań i różną ilością wariantów odpowiedzi. Cała zabawa polega na tym, że kiedy nasi uczniowie przystępują do rozwiązywania quizu, liczony jest czas i poprawność odpowiedzi, co algorytm później pokazuje jako miejsce w rankingu. Jako twórcy sprawdzianu, mamy też możliwość pobrania szczegółówych danych, aby zobaczyć, kto najszybciej odpowiadał, kto najbardziej poprawnie, na które pytania wszyscy odpowiedzieli dobrze, źle, albo kto z czym miał kłopot. Wyniki można pobrać w exelu i zachować do dokumentacji.
Na początku możemy wybrać, dla kogo quiz będzie dostępny, do czego nam potrzebny i otagować go hasłami. Aby uatrakcyjnić lub skonkretyzować zadanie, możemy do każdego pytania dodać zdjęcie lub film. Mamy też możliwość udostępnienia testu wszystkim lub pozostawienia go prywatnym.
Uczniowie mogą grać samodzielnie lub drużynowo.Wystarczy, że wpiszą hasło lub zeskanują kod QR, co jest ukłonem w stronę choćby dyslektyków. Można rozwiązywać na telefonie, tablecie, laptopie. Po wpisaniu hasła, podają swoje imiona/pseudonimy lub nazwy drużyn. Nauczyciel rozpoczyna grę, kiedy wszyscy będą zalogowani. Wyniki widać na bieżąco- każdy ma do nich dostęp, może zobaczyć swoje odpowiedzi, prawidłowe odpowiedzi i swoje miejsce w rankingu. Najpierw wyświetla się pytanie, a następnie warianty odpowiedzi (pytanie jest wciąż widoczne). Po tym, jak wszyscy odpowiedzą, albo kiedy minie czas, jaki sami wybieramy, pokazywane są każdemu wyniki zbiorcze.
Minusem Kahoot jest to, że nawet jeśli ustawimy dwa czy trzy, czy cztery warianty dobrych odpowiedzi, to grający nie może zaznaczyć więcej niż jedną spośród wszystkich dobrych, a i tak zdobywa punkty. Poza tym, aby przeprowadzić tego rodzaju test, który jest emocjonujący i jest świetną odskocznią od kserowanych testów, musimy zadbać o to, by każdy uczeń miał urządzenie do wykonania testu i połączenie z Internetem. Początkowo też potrzeba chwili, aby załapać, jak to działa, ale większość szkół już pracuje na tej platformie. Rozwiązywanie quizów na telefonie jest trudne ze względu na ograniczone pole widzenia. Za wadę uważam też, że uczniowie nie mogą rozwiązać testu, dopóki my go nie rozpoczniemy, a więc nie wystarczy podać hasła, ale trzeba się zsynchronizować w czasie, bo to nauczyciel wciska "start", kiedy są już wszyscy uczestnicy.
Za każdym razem, kiedy robię moim uczniom taki test, widzę chmurę eksytacji unoszącą się nad ich głowami. Dla jednych ważne będzie uważne czytanie pytań i udzielanie poprawnych odpowiedzi, dla innych czas. Na szczęście, możemy cały czas kontrolować wyniki, zapamiętać je i ustalić ocenianie. A przede wszystkim, w doświadczonej grupie, nie trzeba wiele czasu na tego typu teścik. Sprawdzi się on na wielu typach lekcji, np. kiedy chcemy sprawdzić zrozumienie lektury, słuchanie ze zrozumieniem, gramatykę, wiedzę z historii czy geografii lub kiedy chcemy zrobić ankietę.

2 komentarze: