czwartek, 22 grudnia 2016

Szybki teścik z Kahoot

Największą bolączką dla mnie jest sprawdzanie sprawdzianów. Nie dość, że trzeba się namęczyć układając pytania i zadania, to jeszcze trzeba dopracować klucz odpowiedzi, punktację, a później sprawdzać, głupieć przy różnych odpowiedziach, dywagować nad poprawnością formy, liczyć punkty i obliczać punktację. Człowiek człowiekowi zgotował ten los...
Aby ułatwić sobie tę część pracy, korzystam z bezpłatnego narzędzia tworzenia quizów Kahoot. Być może strona/aplikacja jest znana większości, a być może są tacy, których Kahoot jeszcze nie zdążyło oczarować.
O tym, jak założyć konto na Kahoot i stworzyć testy, powstało już sporo tekstów. Dokładną instrukcję wraz ze zdjęciami krok po kroku znajdziecie na NowoczesneNauczanie.pl oraz na YouTube. W tym poście skupię się więc na zaletach i wadach tego narzędzia.
 Kahoot daje możliwość utworzenia quizu z dowolną ilością pytań i różną ilością wariantów odpowiedzi. Cała zabawa polega na tym, że kiedy nasi uczniowie przystępują do rozwiązywania quizu, liczony jest czas i poprawność odpowiedzi, co algorytm później pokazuje jako miejsce w rankingu. Jako twórcy sprawdzianu, mamy też możliwość pobrania szczegółówych danych, aby zobaczyć, kto najszybciej odpowiadał, kto najbardziej poprawnie, na które pytania wszyscy odpowiedzieli dobrze, źle, albo kto z czym miał kłopot. Wyniki można pobrać w exelu i zachować do dokumentacji.
Na początku możemy wybrać, dla kogo quiz będzie dostępny, do czego nam potrzebny i otagować go hasłami. Aby uatrakcyjnić lub skonkretyzować zadanie, możemy do każdego pytania dodać zdjęcie lub film. Mamy też możliwość udostępnienia testu wszystkim lub pozostawienia go prywatnym.
Uczniowie mogą grać samodzielnie lub drużynowo.Wystarczy, że wpiszą hasło lub zeskanują kod QR, co jest ukłonem w stronę choćby dyslektyków. Można rozwiązywać na telefonie, tablecie, laptopie. Po wpisaniu hasła, podają swoje imiona/pseudonimy lub nazwy drużyn. Nauczyciel rozpoczyna grę, kiedy wszyscy będą zalogowani. Wyniki widać na bieżąco- każdy ma do nich dostęp, może zobaczyć swoje odpowiedzi, prawidłowe odpowiedzi i swoje miejsce w rankingu. Najpierw wyświetla się pytanie, a następnie warianty odpowiedzi (pytanie jest wciąż widoczne). Po tym, jak wszyscy odpowiedzą, albo kiedy minie czas, jaki sami wybieramy, pokazywane są każdemu wyniki zbiorcze.
Minusem Kahoot jest to, że nawet jeśli ustawimy dwa czy trzy, czy cztery warianty dobrych odpowiedzi, to grający nie może zaznaczyć więcej niż jedną spośród wszystkich dobrych, a i tak zdobywa punkty. Poza tym, aby przeprowadzić tego rodzaju test, który jest emocjonujący i jest świetną odskocznią od kserowanych testów, musimy zadbać o to, by każdy uczeń miał urządzenie do wykonania testu i połączenie z Internetem. Początkowo też potrzeba chwili, aby załapać, jak to działa, ale większość szkół już pracuje na tej platformie. Rozwiązywanie quizów na telefonie jest trudne ze względu na ograniczone pole widzenia. Za wadę uważam też, że uczniowie nie mogą rozwiązać testu, dopóki my go nie rozpoczniemy, a więc nie wystarczy podać hasła, ale trzeba się zsynchronizować w czasie, bo to nauczyciel wciska "start", kiedy są już wszyscy uczestnicy.
Za każdym razem, kiedy robię moim uczniom taki test, widzę chmurę eksytacji unoszącą się nad ich głowami. Dla jednych ważne będzie uważne czytanie pytań i udzielanie poprawnych odpowiedzi, dla innych czas. Na szczęście, możemy cały czas kontrolować wyniki, zapamiętać je i ustalić ocenianie. A przede wszystkim, w doświadczonej grupie, nie trzeba wiele czasu na tego typu teścik. Sprawdzi się on na wielu typach lekcji, np. kiedy chcemy sprawdzić zrozumienie lektury, słuchanie ze zrozumieniem, gramatykę, wiedzę z historii czy geografii lub kiedy chcemy zrobić ankietę.

czwartek, 15 grudnia 2016

Jeden z dziesięciu

Jak "zmusić" naszych uczniów do słuchania ze zrozumieniem? Okazuje się, że to nie takie trudne, jeśli odpowiednio ich zmotywować ;) Strach przed ocenianiem na niewiele się zda. Na moich ostatnich zajęciach okazało się, że motywująco działają punkty (choćby wirtualne) i... ciasteczka.
Wzięłam ze sobą opowiadanie z piosenką na jedną stronę A4. Do tekstu miałam ok. 30 pytań. Wiadomo- im dłuższy tekst, tym więcej pytań powinno do niego być. Pytania miały po trzy warianty odpowiedzi, ale nie w każdej grupie się z tym zdradzałam i nie każdy uczeń chciał z tego skorzystać. Zasadą jednak było, że uczeń musi odpowiedzieć po polsku, choćby to co mówi, było tylko powtórzeniem wariantu odpowiedzi lub było mało zrozumiałe (mam uczniów, którym ciężko się wysłowić po polsku, chyba nawet ciężej niż mi po szwedzku...).
Użyłam gotowego tekstu i pytań z Opowieści o rymującym Rudolfie.
Uprzedzam uczniów o zasadach: czytam głośno, wy słuchacie uważnie, później będą pytania do tekstu. Jedziemy: uczniowie biorą krzesełka siadają w półokręgu lub po prostu naprzeciwko mnie. Po przeczytaniu, piszę na tablicy imiona uczniów, trzy kropki czy gwiazdki czy misie pod imionami- to trzy szanse na nieprawidłową odpowiedź. Na pytanie pierwsze mogą odpowiedzieć wszyscy- kto pierwszy się zgłosi, ten odpowiada i zdobywa 10 punktów lub traci szansę, a następna osoba może odpowiedzieć. Ten, kto dobrze odpowie na pierwsze pytanie, ma możliwość wskazania osoby, dla której będzie kolejne pytanie- jeśli wybierze kogoś innego, to ta osoba dostanie 10 pkt, a jeśli zaryzykuje i weźmie pytanie "na siebie", może zdobyć nawet 20 pkt, ale może też stracić szansę. A potem kolejna osoba wskazuje następną lub bierze na siebie.

Okazało się, że moi uczniowie to nieźli hazardziści! Chociaż wiedzieli, że kolejne pytanie może być trudniejsze, chętnie brali je na siebie. Niektórzy (dobrze wychowani?) brali jedno na siebie, a następne oddawali komuś. Przy okazji mogłam zobaczyć, jakimi są ludźmi. Czy ich cieszy czyjaś zła odpowiedź, czy raczej martwi? Czy biorą na siebie 10 pytań, czy sprawiedliwie dzielą się? Czy podpowiadają dobrze, czy źle i czy robią to specjalnie?
Jeden z dziesięciu na lekcji to doskonała okazja do zbadania rozumienia ze słuchu, do zmuszenia uczniów najchętniej mówiących po szwedzku do ożywienia polskiego, do poznania charakterów. Wyzwanie, zabawa, ryzyko, uczenie się. Przecież kompetencje językowe możemy sprawdzać na tyle różnych sposobów!

W jednej z grup, gdzie mam 6-klasistę niechętnie się uczącego i niewykazującego inicjatywy /tym bardziej na polskim/, gra okazała się strzałem w dziesiątkę. Chłopak, po tym jak skończyła się oficjalna część, zaproponował, że teraz uczniowie będą wymyślać pytania i liczyć punkty. Padały więc pytania o to, co kładziemy pod obrusem w Wigilię, jakie kolory ma polska flaga, ile lat ma pani Dagmara itd. Uczyli się więc zadawać pytania, sprawiedliwie przyznawać prawo głosu, liczyć punkty. Rozmawiali po polsku.
Taki tekst- na obojętnie jaki temat- można też dać do przeczytania, aby zbadać czytanie ze zrozumieniem. Możemy też poprosić uczniów, aby po napisaniu własnego tekstu, stworzyli do niego pytania (będą musieli pilnować, aby czytelnik nie domyślał się, "co autor miał na myśli" albo właśnie sprawdzimy, czy będą czytać między wierszami).

wtorek, 13 grudnia 2016

Kościane opowieści

Kościane opowieści to pomysł zaczerpnięty, czy też dosłownie mówiąc skopiowany od innych nauczycieli. Doskonała alternatywa dla tych, którzy nie mają Story Cubes. To prosty sposób na to, by w bardziej atrakcyjny sposób zachęcić uczniów do tworzenia własnych historyjek z zachowaniem oczywiście praw gatunku. Pomysł jest o tyle dobry, że można go realizować i z młodszymi uczniami / ustnie lub w formie książki czy komiksu/, i ze starszymi- zarówno ustnie, jak i pisemnie. Mogą pracować samodzielnie lub w grupie, pamiętając jedną zasadę: I do- We do- You do, czyli robię ja- robimy razem- robisz sam. Ta zasada powinna przyświecać wszystkim naszym działaniom na zajęciach, ponieważ często suchy tekst z instrukcją bywa jasny jedynie dla nas. Działania na żywo, przykład na żywo daje najlepsze rezultaty.
Wracając do kościanych opowieści... Przygotowałam matrycę do opowiadania o niezwykłej przygodzie św. Mikołaja. Znajdziecie ją <tutaj> . Można pobrać/utworzyć kopię i dowolnie zmieniać.

Uczniowie otrzymują zadanie, kostki do gry i ewentualnie papier i ołówki do pisania. Najpierw określają bohatera- wyrzucona na kostce jedynka oznacza np. św. Mikołaja, a wyrzucona piątka Bałwanka. Następnie losujemy w ten sam sposób miejsce, innych bohaterów oraz niezbędne rekwizyty. Mając już wszystko, przystępujemy do układania historii, w której wykorzystamy wylosowane postaci, miejsca i rzeczy. Tylko od fantazji Waszych uczniów zależy, jaka to będzie przygoda, jak bardzo skomplikowana i jakie będzie zakończenie. Muszą się jednak trzymać tematu- w tym wypadku "Niezwykłe Święta" oraz formy- opowiadanie. Temat można zmienić i wykorzystać np. wiosną do opisu najpiękniejszego ogrodu albo na poświąteczne lekcje do bajki o 12 miesiącach. 
Dzięki temu ćwiczeniu uczymy uczniów, że opowiadanie to zamknięta forma, a liczba jego bohaterów nie musi być rozbudowana. Trzymają się też miejsca i przedmiotów, dzięki czemu nie rozbudowują opowiadania tak, że trudno im skończyć. Po zakończonym zadaniu, wielu z nich wciąż będzie rzucać kostkami, aby zobaczyć, jaką przygodę tym razem by wymyślili.
Zasady można wykorzystać także do rysowania i późniejszego opisywania postaci czy przedmiotów. Przykłady znajdziecie <Tutaj>.

poniedziałek, 12 grudnia 2016

Niezobowiązujące spotkanie modersmåli #4

Za nami już czwarta minikonferencja nauczycieli polskiego jako ojczystego i tym razem rzeczywiście była mini, gdyż w zaledwie 3-osobowym gronie.
Joanna i jej mąż uraczyli Monikę i mnie fińską ucztą składającą się z zupy tureckiej i jabłkowego deseru. Pyycha!
Po przyjemnościach przyszedł czas na pracę, a dokładniej prace uczniów, które wspólnymi siłami oceniałyśmy. Chociaż kryteria Skolverket dają możliwości interpretacyjne, to nieraz trudno być obiektywnym w ocenianiu. Wszystko zaczyna się od określenia, jakie umiejętności akurat chcemy sprawdzić- czy ortografię, czy kompozycję, czy bogactwo językowe. Zawiłości są także wśród oceniania śródrocznego, kiedy mamy ucznia zdolnego, ale nieaktywnego albo kiedy mamy uczniów praktycznie nie komunikujących się po polsku... Dyskusja była owocna i bardzo pomocna.
Cały wieczór był niezwykle miły. Podzieliłyśmy się innymi spostrzeżeniami na temat pracy i prowadzonych zajęć, a dodatkowo miniświętowaliśmy Moniki nową pracę :)

Szczegóły kolejnego spotkania <TU>

piątek, 9 grudnia 2016

BHP pracy nauczyciela języka ojczystego...?

Pozostawiam Wam do przemyślenia alfabet terapeuty Renaty Czabaj
Czy słusznie zamieszczam go na blogu dotyczącym pracy nauczyciela języka ojczystego?

Aprobuj ucznia takiego, jaki jest 
Bądź przygotowany na niespodzianki 
Czasami idź na ustępstwa 
Dodawaj otuchy i wzmacniaj w działaniach 
Efektywnie planuj czas zajęć 
Fundamentem prowadzenia jest systematyczna współpraca 
Gdy wyczuwasz znużenie, zmień pracę na zabawę
Huśtawka emocjonalna nie sprzyja przyswajaniu wiedzy 
Indywidualizuj tempo pracy i wymagania
Jeśli czegoś nie wiesz, miej odwagę się do tego przyznać 
Komunikować się dobrze to rozumieć drugą osobę 
Licz się ze zdaniem innych 
Łagodź napięcia 
Modeluj zachowania swych podopiecznych 
Nie mów „nie” zanim nie poznasz sedna sprawy 
Omawiaj wszystkie napotkane trudności 
Pomagaj pokonywać przeszkody
Rozwiązuj wspólnie trudne problemy 
Słuchaj uważnie uczniów, oni również mają wiele ważnych rzeczy do powiedzenia
Terapeuta powinien być autorytetem 
Uwzględnij indywidualny rozwój ucznia 
Wyrozumiałość i wiara w ucznia to warunki powodzenia 
X – to szukanie odpowiedzi na pytanie „Jakie efekty przyniesie terapia?”
Zamień oczekiwania na działania

poniedziałek, 5 grudnia 2016

Pośpiewajmy!

Jedną z lepszych metod uczenia się języka jest śpiewanie piosenek w tym języku. Można zacząć od prostych, dziecięcych rymowanek, by dojść do dłuższych, pełnometrażowych piosenek dla dorosłych. Dobrze, jeśli śpiewając, mamy tekst przed oczyma- wtedy jednocześnie uczymy się słów i ich pisowni. Myślę, że to też dobra metoda do pracy na lekcjach z językiem ojczystym. 
Mam tylko jedną grupę, w której mam czas na śpiewanie. Kiedy pierwszy raz im zaproponowałam taką atrakcję, reakcje były różne: jedni krzyczeli "nuudaaa", inni "dlaczego ja?", ale najbardziej pamiętam reakcję dziewczyny z piątej klasy, która zaskoczona powiedziała: "Jeszcze nigdy nie śpiewałam po polsku". 
Zaczęliśmy od zwykłego "Ogórek, ogórek...". Dzieciaki wykonały portrety ogórka w zielonym garniturze i nawet te, które słabo mówią po polsku, prawie na każdych zajęciach domagają się śpiewania właśnie tej piosenki. Być może za sprawą dziwacznego tańca, który przy okazji wykonałam... ;) Śmiechu było co niemiara ;)
Pomyślałam zatem, że warto kontynuować tę metodę poznawania języka, a Boże Narodzenie to doskonała okazja do śpiewania o mikołajach, reniferach, zimie i śniegu. Pracuję zatem nad listą piosenek, jakie możemy śpiewać na zajęciach. W tej grupie założyłam sobie, że będę wprowadzać po dwie świąteczne piosenki na lekcji (zajmuje to ok. 10-20 min), aby na ostatnich zajęciach przed wolnym, kiedy będziemy chrupać ciasteczka i robić świąteczne ozdoby, umilać sobie czas wspólnym śpiewaniem. Nie zaryzykuję kolęd czy piosenek religijnych, szukam neutralnych, więc chętnie skorzystam z Waszej pomocy- jeśli jest jakaś piosenka, którą polecacie- czekam ze śpiewem na ustach! ;)
A póki co w repertuarze bożonarodzeniowym:

Wprowadzając piosenki najlepsza okazała się metoda: czytam ja-> wyjaśniamy tekst-> czytam, dzieci powtarzają chórem-> słuchamy piosenki, żeby poznać melodię-> śpiewamy. Dodatkowo okazało się, że śpiewanie świetnie integruje grupę, bo kiedy znamy już kilka piosenek, dogadują się między sobą, co chcą dzisiaj śpiewać ;) Śpiewając wytwarzamy też dobrą energię, więc sprawdza się, że "muzyka łagodzi obyczaje" :)

piątek, 2 grudnia 2016

Webinaria: Uczeń dwujęzyczny// Mnemotechniki

Zespół poradni metodycznej online ODNSWP organizuje bezpłatne webinarium pt. Uczeń dwujęzyzcny- najczęściej zadawane pytania  6 grudnia 2016 o godz. 21:00 czasu polskiego dla nauczycieli polonijnych. Webinarium poprowadzą: dr Faustyna Mounis - psycholog i Katarzyna Czyżycka - logopeda. 

Aby zapisać się na webinarium wystarczy wypełnić formularz rejestracyjny https://goo.gl/forms/57yujU9pDu3ID1YD3 

Liczba miejsc jest ograniczona. 

Na webinar poświęcony mnemotechnikom zaprasza blogerka Anna Popławka. Niestety, webinar odbędzie się tego samego dnia i o tej samej porze- 6 grudnia o 21.00, co powyższa propozycja... 
Szczegóły tego wydarzenia znajdziecie <TU>

sobota, 26 listopada 2016

Pomysły na świąteczne lekcje

Och, jak ja lubię ten czas między feriami jesiennymi, a bożonarodzeniowymi. Jakoś tak schodzi z człowieka ciśnienie i myśli już tylko o strojeniu choinki. A przecież na lecjach też coś trzeba robić...
Niedawno miałam okazję wziąć udział w webinarium Superbelfrów pt. Świąteczne lekcje (nie tylko) dla najmłodszych. Kilka pomysłów stamtąd przypadło mi do gustu, a tutaj chaciałbym się podzielić linkami o tematyce świątecznej:

  • pomysły na kalendarze adwentowe znajdziecie na stronie Pinterest
  • własny kalendarz internetowy możecie zrobić na stronie AdventMyFriend
  • pomysły na świąteczne dekoracje? znów skarbnica Pinterest 
  • pomysły na świąteczne kartki? Pinterest jest niezastąpiony! Dodam, że w sklepach L_ _ _ są teraz tanie naklejki i materiały do dekoracji ;)
  • własne bożonarodzeniowe puzzle z życzeniami możecie zaprojektować na Jigsaw Planet
  • na stronie Block Posters możecie zaprojektować kartki i kolorowanki XXL, które można wspólnie kolorować na przedświątecznych zajęciach- świetna okazja do integracji grupy!
  • 24 zadania na czas oczekiwania to projekt zrealizowany przez kilka szkół z Polski- wszystko przez Internet. Ich kalendarz i zadani wciąż są aktualne. Może to Was zainspiruje do współpracy z innymi nauczycielami?
  • Zamiast Kserówki przygotowało też listę gier o tematyce bożonarodzeniowej. Miła odmiana od pisania i czytania o Świętach, a też rozwija język ;) 
Wkrótce zapełnimy trochę też folder z materiałami bardziej tradycyjnymi. Jeśli macie coś, co się sprawdza, proszę o przesłanie mailem na adres: dagmarasverige@gmail.com :) Jeśli macie inne ciekawe linki- czekam na nie :D 


piątek, 25 listopada 2016

Moniki doświadczenia z andrzejkami

Dzisiaj wpis przygotowany przez Monikę a propos postu o andrzejkach :)

Też robię zajęcia o wróżbach andrzejkowych. Świetna okazja do wspólnej zabawy i rewelacyjna motywacja do rozmowy. Jak mnie widzą w chustce to pękają ze śmiechu. Jest to dobry sposób na konwersacje nawet dla nieśmiałych. Mam ucznia w 1 klasie, który mówi do mnie szeptem, ponieważ się wstydzi. Na lekcjach typu wróżby- jest najgłośniejszy :).
Przy okazji świetnej zabawy poznają polskie obyczaje i tradycje, uczą się co to są imieniny i "jak to się je" ;), powtarzają np. polskie imiona.


Pozdrawiam Daga i dziękuję Ci za inspiracje blogiem.
Monika


czwartek, 24 listopada 2016

Webinarium Projekty edukacyjne z TiK

Grupa Superbelfrów zaprasza na nocne webinarium nt. dużych i małych projektów edukacyjnych z TiK, czyli technologii informacyjno-komunikacyjnych.
Webinar dziś o 21, a szczegóły <TU>. Polecam- każdy znajdzie coś dla siebie :)

poniedziałek, 21 listopada 2016

Andrzejki gwarantują dobrą zabawę

Czy przeprowadzacie na swoich zajęciach andrzejki, czy uważacie, że szkoda czasu?
Mnie nic nie powstrzyma przed dobrą zabawą na zajęciach, chociaż trzeba być ostrożnym- niektóre religie zabraniają wróżenia i przepowiadania przyszłości, więc warto zawsze uprzedzić rodziców i zapytać, czy nie mają nic przeciwko. Jeśli mają, to zazwyczaj tego dnia nie puszczają dziecka na polski (raz mi się zdarzyło, ale może to tylko przypadek...?), albo organizuję im inne zajęcie.
Andrzejki stanowią wyzwanie, bo naprawdę trzeba wszystko przygotować- zazwyczaj przygotowuję wróżby, zabieram wszystkie rekwizyty i jeszcze dekoracje, jak np. chusta na stół czy elektryczna świeczka. Czasem zarzucę na głowę jakąś chustę i już zmienia się nastrój. Dzieciaki są ciekawe i chętnie poddają się magii takich lekcji.
Wiele ciekawych propozycji przygotował portal SuperKid, jednak tam trzeba założyć i opłacić konto.
Jeśli ktoś nie ma konta tam, a chciałby działać, to odsyłam do folderu andrzejki- znajdziecie tam propozycje ćwiczeń i wróżb. W tym roku będę ten temat realizowac przez dwa tygodnie- najpierw ćwiczenia wprowadzające, a później wróżby. Starsi uczniowie dostaną za zadanie przygotowanie wróżby samodzielnie i napisanie instrukcji jej przygotowania lub sprawozdanie z tych lekcji.
Co ciekawe, często dzieciaki chcą same wróżyć, kiedy już zobaczą, jak to działa. Uaktywniają zasoby polskiego, żeby przeprowadzić wróżbę lub choćby odczytać znaczenie, a przede wszystkim poznają tradycje i zwyczaje z kraju pochodzenia :)




piątek, 18 listopada 2016

Co to jest?, czyli gra na każdą okazję

Ostatni tydzień upłynął mi na grze w Co to jest?, której zasady są identyczne do gry "Kto to jest?", gdzie wybiera się jedną postać z okienka i zadaje się pytania, aby zgadnąć, jaką postać wybrał przeciwnik.
Grałam w Co to jest?, aby:
  • podsumować lekcje o Dniu Niepodległości;
  • podsumować lekcje o jesieni;
  • ćwiczyć pisanie, czytanie, rozumienie, umiejętność czytania wśród najmłodszych;
  • ćwiczyć części mowy.
Na przygotowanie tej gry potrzeba nie więcej niż 5-10 minut, więc może być uzupełnieniem każdej lekcji. Możemy <pobrać i wydrukować z Printoteki> szblon lub samemu przygotować w zależności od potrzeby:

Tam, gdzie chciałam podsumować temat, wpisywałam sama słowa, które ćwiczyliśmy. Dzieciaki chętnie grały i nawet te słabo mówiące po polsku chciały wygrać, więc czytały, uczyły się, jak zadawać pytanie itd. Ze starszymi trenowaliśmy czasowniki, rzeczowniki, przymiotniki i przysłówki, więc musieli sami podawać przykłady, które dodatkowo związane były z poprzednim tematem. Zdarzyło się też, że 2-klasista zapomniał swojej książki, z którą pracujemy na polskim, więc musiał przypomnieć sobie 16 polskich słów, abyśmy mogli zagrać. Dla dziecka, które tak naprawdę z polskim przebywa tylko raz na tydzień, było to wyzwanie, ale wizja gry otworzyła wszystkie zakamarki z polskimi słowami, których się nauczył ;)
W grupach, gdzie mam dzieci słabo mówiące, początki pytań zapisałam na tablicy. Były to np.:
  • czy to słowo zaczyna się na literę... ?
  • czy to słowo ma 4 litery?
  • czy w tym słowie jest litera... ?
  • czy to słowo oznacza coś, co jest duże/małe/czerwone/białe..?
  • czy to zwierzę/roślina/człowiek?
Kiedy widziałam, że któreś dziecko się pogubiło, porównywaliśmy swoje plansze ze skreśleniami. 
W grupach, gdzie mam wiele dzieci, jedno wybierało słowo, a reszta zadawał pytania. Zwycięzca mógł wybrać słowo i... siedzieć na fotelu nauczyciela ;)
Z dziećmi w przedszkolu lub niepiszącymi ta gra może opierać się na obrazkach, np. ze zwierzętami, które pływają/latają/chodzą itp. 
Można zrobić takie plansze z trudnościami ortograficznymi czy tytułami piosenek, a potem je śpiewać :D Dużo gotowych wersji znajdziecie w Printotece, ale trzeba wykupić abonament.
Były dzieci, którym ta gra się nie podobała, uznały, że jest nudna, ale z całej mojej 35 było takich może dwoje. Pozostałym się podobała, a niektórym tak bardzo, że wzięły ode mnie plansze, żeby grać jeszcze w domu z rodzicami!


środa, 16 listopada 2016

Webinarium Pomysły na Święta

Grupa Superbelfrów zaprasza na webinarium pt. Świąteczne lekcje
Webinar, czyli seminarium w wirtualnym pokoju, odbędzie się jutro 17 listopada o 21.00. Potrwa około 1,5h. Jako bywalczyni tych spotkań- gorrrąco zachęcam! Moc inspiracji i zabawy.
Szczegóły tego wydarzenia znajdziecie  <TU>.
Jeśli nie możecie jutro tam być, albo zabraknie dla Was miejsca, to spokojnie- po około tygodniu webinaria są dostępne do obejrzenia na stronie Superbelfrów.

piątek, 11 listopada 2016

Pada śnieg? No to co!

Kiedy przychodzi zima, tym bardziej taka niespodziewana jak teraz..., opadamy lekko z sił. Musimy brnąć w zaspach, śnieżnych brejach, ślizgamy się i przewracamy wtedy, kiedy najbardziej się spieszymy. Myślimy "byle do wiosny".
 A czy nie lepiej wykorzystać aurę do przeprowadzenia nieco innej lekcji?
Chociaż ten tydzień dał mi mocno w kość, postanowiłam nie załamywać rąk, ale wyjść z dzieciakami... na górkę. Polski może odbywać się w różny sposób, kształtujemy różne umiejętności- dlaczego nie uczyć się o zimie, zimowych ubraniach, zimowych zabawach właśnie przez praktykę? Na górce z milion razy krzyczałam do uczniów "Uwaga śledzie, bo XXX jedzie". Później sami tak krzyczeli. Nawet dzieci słabo mówiące po polsku. Uczyły się co to znaczy zjeżdżać, wchodzić, wdrapywać się, ślizgać, sanki, opona, śnieg, ślizgawka itd.
 W przedszkolu lepiłam bałwana i ćwiczyliśmy słowa takie, jak: śnieg, lepić, głowa, brzuch, nos, oczy itd. Zjeżdżaliśmy na materacach, ślizgaliśmy się na ślizgawkach, łopatami przekopywaliśmy drogi w śniegu. 
Wszystko działo się aktywnie i język polski też był aktywny. A do tego- wszyscy mieliśmy frajdę!
Nauczycielu- wyjdź z klasy! :)

W nagrodę za przetrwanie tego tygodnia dobra wiadomość- zakładki z lekcjami i studiehandledning zostały zaktualizowane. Nie ma wiele, ale od czegoś trzeba zacząć :) Zapraszam do odwiedzania i korzystania z zasobów, które będą się rozrastać tym szybciej, im szybciej podzielicie się swoją pracą :)

czwartek, 10 listopada 2016

Dzień Niepodległości

Jutro Dzień Niepodległości i żeby wyjaśnić dzieciakom co oznacza "niepodległość" używam słowa "wolność" i wtedy widzę na ich twarzach promienne uśmiechy i oczy pytające "Nie będzie polskiego?" ;) 
Czy warto jeszcze mówić o tym święcie? Dzieciom, które mieszkają za granicą?
Każdy nauczyciel sam podejmie decyzję. Dla mnie to element nauczania historii, społeczeństwa, tradycji, geografii. Zawsze ogromne wrażenie robi wieść, że za mówienie po polsku pod zaborami, można było zginąć. 
Wybrałam kilka linków, które mogą się przydać do omówienia tematu:
Mazurek Dąbrowskiego- słowa, muzyka (różne wersje do pobrania), historia <tu>
Polak Mały o polskich symbolach narodowych <tu>
Przyjemna piosenka pt."Jestem Polakiem" <tu>
Film z najpiękniejszymi polskimi zakątkami <tu>
Historia Polski w 9 minut <tu>
45 interesujących faktów o Polsce (po angielsku) <tu>
Dlaczego mieszkać w Polsce? (po angielsku) <tu>
Przy okazji tych filmów uczę dzieci, jakie są polskie symbole narodowe, skąd one się wzięły i dlaczego tak wyglądają. Rozmawiamy o tym, za co Polskę lubimy, a za co nie. Jaką listę faktów my byśmy zrobili- czy coś byśmy dodali, czy coś odjęli? A krótka historia Polski jest doskonałą okazją do szybkiej lekcji historii, poprawnego zapisywania i mówienia dat, związków przyczynowo-skutkowych itd. Mówimy o wybitnych Polakach, o tym czym jest polskość, czy czujemy się Polakami i co to znaczy. 
Ten temat w każdej grupie wiekowej się sprawdza. 

środa, 9 listopada 2016

Kurs Dziecko dwujęzyczne i dyskleksja

Nauczycieli złaknionych świeżych wiadomości i nowego spojrzenia na rzeczywistość zachęcam do kursu internetowego pt. Dziecko dwujęzyczne i dysleksja. Organizatorem jest ODN Wspólnota Polska. Szczegóły TU.

wtorek, 8 listopada 2016

Kurs on-line Współpraca z rodzinami dwujęzycznymi

Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli organizuje bezpłatny dla nauczycieli z zagranicy kurs internetowy pt. Współpraca z rodzinami dwujęzycznymi. O tym, jak rozmawiać z rodzicami, którzy pochodzą z innych kultur, o samej dwujęzyczności, o mediacjach będzie mówić doktor psychologii. 
Szczegóły kursu i zapisy znajdziecie <tu>. Liczba miejsc ograniczona, a kurs rozpoczyna się już za tydzień!
(zdjęcie ze strony organizatora)

niedziela, 6 listopada 2016

Podziel się...

W ciągu kilku dni od otwarcia bloga odwiedziło go tysiąc osób. Tyle razy blog został otworzony i dzięki statystykom Bloggera mogę zobaczyć, gdzie najczęściej zaglądacie. Stworzenie tej strony zajęło około dwóch dni i wciąż jest tworzona- niektóre zakładki są puste, gdyż do ich wypełnienia potrzeba więcej mojego i Waszego czasu, więcej materiałów. Mam marzenie, aby była to baza, z której każdy będzie mógł czerpać, ale i do której każdy będzie mógł coś włożyć. Po cichu liczę na to, że otworzymy drzwi na setek nauczycieli polskiego jako ojczystego i dzięki temu będzie nam się żyło lepiej. Swoją cegiełkę do bazy dołożyła już Monika, dzięki czemu rozrósł się folder z pomocami dla 1-3. Byłoby doskonale, gdybyśmy dzielili się materiałami i wzajemnie inspirowali się do jeszcze lepszej pracy z uczniami.
Z tego też wyrósł pomysł na nasze prywatne konferencje. Póki co mamy pięć uczestniczek, kilka innych jest zainteresowanych, ale ciągle coś staje na przeszkodzie, by do nas dołączyły. A przecież każdemu brakuje takich spotkań, bo chociaż już wszystko wiemy, to ciągle się uczymy. Spotykamy się raz w miesiącu na dwie godziny- to mało, ale i dużo :) 
Założyłam zakładkę Kursy, szkolenia, wykłady, jednak po przemyśleniu stwierdziłam, że będę o tym pisać na bieżąco, dlatego jeśli kogoś interesuje ten temat i ten blog, to można łatwo go subskrybować poprzez wpisanie swojego adresu mailowego w pasku u góry i nacisnąć "Submit" i dokończyć rejestrację. Jeśli interesują Was poszczególne zakładki, to możecie je obserwować lub dzielić się nimi. 
A na zakończenie tego wpisu, jak i ferii jesiennych...
p.s. Zakładka o kursach po polsku zaktualizowana :)

piątek, 4 listopada 2016

W co się bawić?

Bez zabawy byłoby nudno, dlatego na stronie będą zbierane pomysły na gry językowe, które można przeprowadzić ad hoc, w ramach powtórzenia czy wprowadzenia. Zbieram także linki do stron, z których korzystacie lub do których korzystania zachęcam.Wszystko znajdziecie w menu po prawej stronie. Zakładka "Złap linkę" zawiera adresy stron z grami, dyktandami, ale też z poradami językowymi, psychologicznymi, dotyczącymi uzależnień czy codzienności pracy nauczyciela. Jeśli chcielibyście się podzielić jakimś linkiem, zachęcam do wpisania go w komentarzach lub przez formularz zgłoszeniowy na dole strony. Może macie jakieś gry, które przeprowadzacie na zajęciach w przedszkolach czy szkołach- zbieramy je w zakładce Gry językowe?! Wszak jednym z wymagań Skolverket jest, że uczeń zna gry i zabawy ze swojego kraju pochodzenia. A poza tym- nam też się coś od życia należy, więc bardzo chętnie bawię się z dzieciakami. Na zdjęciu 3-latek podczas zabawy w chowanego ;)

czwartek, 3 listopada 2016

Lektury to bzdury?

Nie, nikt nigdy nie zmusił mnie do przeczytania choćby jednej lektury! Co to, to nie! Bo kiedy ktoś mi każe, to wtedy rękoma i nogami zapieram się jak byk i za żadne skarby tego nie chcę robić. Taki mały buntownik we mnie tkwi ;) I pewnie podobnie jest z naszymi uczniami. Duża część z nich urodziła się i wychowała w kraju, gdzie jest wysoka kultura czytania, gdzie czyta się w przedszkolu, szkole na zajęciach, w domu przed snem, w czasie podróży itd. A mimo to, kiedy mówimy "przeczytaj lekturę", spotykamy się z żelbetonowym oporem.
Jak "sprzedać" książkę, aby dzieciak chciał ją przeczytać?
Warto zacząć od dobrego tytułu. Kiedy taki znajdziemy nigdy, ale to NIGDY nie mówmy głośno, że to L*&^**a (tu padło zakazane słowo na L). Zrobimy lepsze wrażenie, kiedy powiemy "Ta książka jest rewelacyjna, musicie ją przeczytać!" albo "Co za historia!" itd. Dla zachęty możemy dawać tylko "po kropelce"- po dwie strony albo po rozdziale i jeśli kogoś wciągnie- niech mu czytanie lekkim będzie!
Na trzecim spotkaniu modersmåli podzieliłyśmy się tytułami, jakie sprawdzają się na naszych zajęciach. Lista znajduje się poniżej i liczymy na to, że będzie się rozrastać, a owoce wspólnych propozycji znajdziecie w Czytelniach po lewej stronie.
Nasze propozycje do Czytelni dla maluchów:
Nasza mama czarodziejka (J. Papuzińska)
Plastusiowy pamiętnik (M. Kownacka)
A ja nie chcę być księżniczką (G. Kasdepke)
Bodzio i Pulpet (G. Kasdepke)
Detektyw Pozytywka (G. Kasdepke)
Kacperiada (G. Kasdepke)
Babci Brygidy szalona podróż po Krakowie (D. Terakowska)
W Czytelni dla średniaków postawiłybyśmy na:
Duch starej kamienicy (A. Onichimowska)
Bromba i inni (M. Wojtyszko)
Dom ośmiu tajemnic (L. Bardijewska)
Władca Lewawu (D. Terakowska)
Bajki robotów (S. Lem)
Mikołajek (R. Gościnny)
Czytelnia dla odważnych sprawiła nam najwięcej trudności:
Mały książę
Cesarz (R. Kapuściński)
Czerwone krzesło (cała seria A. Maleszki ma tytuł "Magiczne drzewo")
opowiadania S. Mrożka, np. Wina i kara
Wiedźmin (Sapkowki)
Kamienie na szaniec (A. Kamiński)
Kłamca (seria, J. Ćwiek)

Co Wy byście dorzucili do tej listy lub z niej wyrzucili?

środa, 2 listopada 2016

Niezobowiązujące spotkanie modersmåli #3

Dzisiejsze, trzecie spotkanie modersmåli odbyło się u Basi, która uraczyła nas tajską zupą z sajgonkami i jabłecznikiem. Mniam! Do grona dołączyła Monika pracująca w Omniglot, która już wie, że musi przyśpieszyć remont mieszkania, aby ugościć nas w lutym wiejskim chlebem i smalcem ;)
Głównym tematem rozmów były po raz kolejny warunki pracy i kontrowersyjny program lärarlönelyfte, który wywołuje różne emocje. Następnie, przy blasku świec i kawie, wymieniałyśmy się pomysłami na to, jak zachęcić uczniów do czytania książek czy też w ogóle do czytania. Padło wiele pomysłów, jakie książki czy fragmenty literatury wykorzystać. Joanna zaciekawiła nas pomysłem na legendę o smoku wawelskim w nowym wydaniu. Spotkanie było jak zwykle owocne!

wtorek, 1 listopada 2016

Gazeta? Czemu nie!

Właśnie znalazłam szwedzką gazetkę na temat nauczania języka ojczystego. Gaztekę wydaje gmina Motala. Można przeczytać ją tu:
Modersmål tidskriften

Polska som modersmål, czyli by żyło się lepiej ;)

Witajcie w naszej bajce,
słoń zagra na fujarce...



Idealny cytat dla każdego, kto choć raz zetknął się z nauczaniem języka polskiego jako ojczystego. Przecież jesteśmy jak cyrkowcy- plujemy polskim, połykamy szwedzki, żonglujemy metodami i zabawami, skaczemy przez płonące obręcze oceniania, huśtamy się między szkołami łapiąc oddech by przełknąć zimny lunch...
Kto zna to z autopsji, tego zapraszam częściej na bloga. Będą tu informacje bardziej i mniej przydatne, ale dotyczące języka polskiego jako ojczystego. Będzie dzielenie się materiałami, matrycami, planowaniem, linkami, radami itp. Znajdziecie też info o szkoleniach, wykładach, kursach. Anegdoty z życia nauczyciela modersmål- historie śmieszne i straszne. Informacje o niezobowiązujących spotkaniach nauczycieli i relacje z nich. 
Każdy może tu coś dodać od siebie- ta strona ma być dla nas robiona i przez nas :) A wszystko po to, by żyło się lepiej w tym naszym małym cyrku...